Zmieniaj smażone na pieczone: Maślane faworki, które podbijają podniebienia.
Znane przeważnie w odmianie smażonej faworki, nie zawsze są akceptowane przez wszystkich. Istnieje jednak alternatywa – pieczenie ich. Taka modyfikacja klasycznego przepisu wymaga jedynie dodania masła, które pełni rolę sekretu sukcesu.
Faworki, przygotowane w wersji „odchudzonej” i bardziej przyjaznej dla diety, zachowują wyśmienity smak. Mimo że tradycyjni smakosze mogą poczuć pewne rozczarowanie, osoby dbające o linię z pewnością docenią tę karnawałową alternatywę, pozwalającą na mały kulinarny „grzech”.
Przepis (dla około 50 sztuk):
- żółtka: 3 sztuki
- cukier waniliowy: 1 łyżeczka
- mąka pszenna (najlepiej tortowa): 240 g
- miękkie masło: 1 czubata łyżka
- kwaśna śmietana 18%: 3 łyżki
- spirytus: 1 łyżka
- sól: szczypta
- ekstrakt waniliowy: 1/2 łyżeczki
- cukier puder i cukier waniliowy: do posypania
Przygotowanie:
Rozpoczynamy od zmieszania żółtek, kwaśnej śmietany, cukru waniliowego oraz soli. Następnie dodajemy przesianą mąkę, spirytus, ekstrakt waniliowy i miękkie masło. Kluczowe jest wyrobienie ciasta aż do momentu, gdy stanie się elastyczne i zacznie pojawiać się na nim bąbelki powietrza. Można też ciasto kilkakrotnie przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa. Następnie zawijamy je w folię i chłodzimy w lodówce przez godzinę.
Po schłodzeniu wałkujemy ciasto na stolnicy, starając się uczynić je możliwie cienkim. Kroimy na paski o wymiarach 3 cm x 10 cm, a w środku każdego robimy nacięcie. Przeplatamy przez nie jeden koniec paska, tworząc charakterystyczny kształt faworka. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 °C przez 10-12 minut.
